czwartek, 21 czerwca 2012

Prolog.

Przed przeczytaniem proponujemy zajrzeć do zakładki " People "                     
                             
                * Perspektywa Brittany *

   - Sierota- powiedziała Lola przechodząc obok nas dumnie na korytarzu ; akurat wtedy ,gdy Jessie upadły książki na podłogę.
- Spadaj szmato- odparłam. Ona I " Loletki " ( jej świta ) zaśmiały się.
Pomogłam Jes pozbierać z ziemi książki.- Co masz teraz ?
- Biologię.- Odparła.- A ty j. angielski.
- O matko, angol... - rozbrzmiał dzwonek.- widzimy się popołudniu u mnie ?
- Jasne.
Dzisiaj miała być kartkówka. Uznałam, że nie chce i się na niej zostawać, więc pobiegłam szybciutko do sklepu. Kupiłam popcorn, chipsy, cole i pobiegłam do wypożyczalni filmów.  Wzięłam pierwszą część ostatniej części Harry'ego Pottera.
Gdy przyszłam do domu, Jessie stała już pod drzwiami.
- Mogłaś wejść.
- Nie lubię się wpraszać. - uśmiechnęła się delikatnie.
Wtargnęłyśmy do mieszkania.
- Czołem rodzinko !- mój brat, Cody, wybiegł w samych bokserkach. Przywitał się  grzecznie i uciekł na górne piętro. Co musi sobie pomyśleć o mojej rodzinie Jes...
Włączyłyśmy TV. Akurat leciał komunikat :
- Dzisiejszej nocy przyjadą do nas One Direction ! Dziewczęta, miejcie oczy i uszy otwarte ,bo Ci przystojni chłopcy już niedługo dadzą konce...- przełączyłyśmy na DVD.

    *Oczami Jessie*

   Kiedy wychodziłam z Bri ze stołówki ,potknęłam się o plecak ,który leżał na podłodze. Wtem o to sposób moje książki upadły wraz ze mną na podłogę. Oczywiście była przy tym Lola. Zaczęła mnie wyzywać od sierot ,ale na szczęście była przy mnie Brittany i mnie obroniła. Zadzwonił dzwonek. Musiałam iść na biologię. Na szczęście miałam same piątki z biologi i nie miałam z tym problemu.
  - O Nie !!! Dzisiaj siedzę z Philip'em ! - pomyślałam.
Gdy weszłam do klasy od razu pobiegłam w stronę ostatnich ławek. Może mnie nie zauważy i gdzieś indziej usiądzie , ale nie ,oczywiście od razu mnie wypatrzył i usiadł obok mnie.
 - Cześć! Odrobiłaś lekcje ? Ja tak ,zrobiłem jeszcze dodatkową prace na szóstkę - zaczął coś pierdolić... Jak ja go nienawidzę... Lekcje jakoś przetrwałam ,bo Philip się w ogóle nie odzywał ,ponieważ był zbyt skupiony na lekcji. 
   Gdy skończyłam zajęcia od razu pobiegłam do domu Bri. Czekałam na nią 5 min. Aż w końcu przybyła.


______________________


Witajcie kochani ! A więc rozdziały będą pisane z różnych perspektyw <3. Mianowicie mojej ( Bri ) i Jessie.

Jak wam się podoba ?